Gra w "Ziemskie Monopoly"
Usiadłam sobie właśnie przy plaży i rozkoszuję się ciepłem, łagodną bryzą znad morza oraz OGROMNYM spokojem...
Życie jest tak Wielkie, tak Piękne i tak Nieprzewidywalne, że NAPRAWDĘ NIE WIADOMO, co się za chwilkę zdarzy.
Dziś przyszło do mnie Rozpoznanie, jak bardzo jest to NIESAMOWITE, że ja (my) - Piękna, Olbrzymia, Wesoła, Niewinna i Niesłychanie Kreatywna Istota - jestem tutaj. w tym wymiarze, na Ziemi. I przejawiam się jako mała, śmiertelna, zagęszczona do minimalnego ciała i uwięziona w sytuacjach, które są ograniczone, śmieszne i ... absurdalne.
Jakby "ktoś" trzymał mnie "na siłę" w małym, za ciasnym pudełku i kazał robić rzeczy, które są niezwykle małe, puste, bezwartościowe i NIKOMU nie potrzebne!
Absurd tego Rozpoznania rozśmieszył mnie tak bardzo, że aż parsknęłam śmiechem przy obiedzie jedzonym ze współpracownikami. 😁😁
Czy Ty wiesz, Kochany Czytelniku, że atomy są w 90% puste?
Że nie ma w nich żadnej materii?
Więc... gdyby z atomów naszych ciał "wyciągną" tylko wszystko to, co "materialne", to my bylibyśmy "plus-minus" wielkości kosteczki czekolady?
To fascynujące - niesamowite - absurdalne - i przerażające, że Ja/My - Wielkie, Potężne, Silne i Wielowymiarowe Istnienia dajemy się zamknąć w takim małym, superciasnym pudełeczku!
😁😁
I my (niektórzy) mamy tego Pełną Świadomość!
Tylko... po co?
Jaki jest tego cel?
Na czy miałaby polegać ta zabawa?
Czy to rzeczywiście my sami chcieliśmy w tym pobyć i tego doświadczyć?
Byłam już tyle razy na Ziemi. i doświadczyłam tylu rozmaitych stanów, emocji i sytuacji, że - czasami - mój pobyt tutaj w ogóle mnie nie bawi.
Ten pobyt tutaj wydaje mi się wręcz groteskowy i śmieszny!
😁😁
Wielkie, Potężne, Świetliste Istoty, pełne Wolności, Radości i Pasji Tworzenia - "spakowane" i zamknięte w za małych ludzkich ciałkach, i robiące rzeczy duuuużżżżoooo po niżej swojej własnej Istotowości - to naprawdę ŚMIESZYNY WIDOK!
I do tego ta Świadomość, że kiedy ten mały człowieczek - obecnie śpiący i pędzący w swoim "chomiczym" kołowrotku - kiedyś się obudzi i parsknie śmiechem na samego siebie - rozbawia mnie do łez!
😁😁
My wszyscy "powinniśmy" być tutaj Super Szczęśliwi!
Weseli, Wolni, Spełnieni i Pełni Pasji ...
"Powinniśmy" latać, przemieniać, tworzyć "coś z niczego"... bawić się Życiem i Istnieniem w tej cielesnej formie....
A tymczasem... chodzimy do pracy - na 8-10 godzin, zabiegamy o względy innych - zwłaszcza tych, od których zależą nasze wypłaty i pieniądze. Robimy rzeczy, które, nierzadko, wcale nas nie interesują. Utrzymujemy relacje, które w żaden sposób nie są dla nas dobre i budujące. Płacimy podatki, zusy, śmusy i inne opłaty, które ktoś kazał nam uiszczać.
Czy nie jest to dla Ciebie dziwne, że Ty - Wielkie, Potężne, Piękne, Świetliste Istnienie - MUSISZ PŁACIĆ za swój pobyt na Ziemi?
W całym swoim obecnym wcieleniu poznałam NAPRAWDĘ wielu ludzi. Znaczna większość z nich była BARDZO Świadoma i "Przebudzona".
I oni, tak jak i ja, zadawali nieustannie to samo pytanie:
Czy my - małe awatary - rzeczywiście możemy coś zmienić?
I w zasadzie... JAK to zmienić?
Bo tu - tak naprawdę - nie wiadomo nawet od czego zacząć...
Przecież... gdyby ludzie CZULI i ROZPOZNALI kim naprawdę są - w życiu nie zgodziliby się na pełnienie tych obecnych ról ! I nie graliby "mniejszych" niż rzeczywiście są!
Ten plan naszego Istnienia musiał być naprawdę świetnie ustalony! *jeżeli, oczywiście, był jakiś plan!)
Zapomnienie o swojej Potędze i Mocy.
Wejście w tak małe, ścisłe i ciasne ograniczenie.
Granie roli całkowicie przeciwnej do naszego Prawdziwego Istnienie.
I jeszcze, nierzadko, rozliczanie innych, którzy nie chcieli już w tę grę grać...
To NAPRAWDĘ nie lada sprytne rozegranie!
Nikt - przy zdrowych zmysłach - sam z siebie - by się na to nie zgodził !
Nie uważasz?
Ja nie wiem, czy to rzeczywiście była nasza Duchowa Wola.
Nie wiem, czy to rzeczywiście była nasze Duchowa chęć doświadczenia....
Czy może my... po prostu... zostaliśmy w to wszystko "wrobieni"?
Czy może... ta Duchowa Gra i Zabawa Powrotu do Źródła - nie została tu shakowana i nie wymknęła się spod kontroli...?
Tak czy siak - na dzień dzisiejszy NIE WIDZĘ możliwości wyjścia żywo z tej zabawy.
Nie rozpoznaję drogi "porzucenia" świata 3D i Bycia Tu i Teraz w Pełni Swego Prawdziwego Przejawienia.
Przez 3 ostatnie lata, w pełni Świadomie, byłam ochotnikiem i prekursorem "wyjścia poza system".
I powiem krótko: NIE JEST TO MOŻLIWE!
Nie ma szans na bycie tutaj, na Ziemi, poza obecnie istniejącym systemem!
Nie ma szans, abyś spontanicznie podążał za głosem swego serca i robił to, co Ono w tym momencie TERAZ pragnie robić!
i to nawet nie z Twojego Własnego Osobistego powodu - ale z faktu tego, że Ty NIE JESTEŚ TUTAJ SAM!
Jesteś częścią CAŁEGO kolektywu. Jesteś częścią CAŁEGO SYSTEMU.
Nawet jeśli Ty sam podążysz SWOJĄ drogą - inni ludzie, stojący wokół Ciebie szybciutko przywołają Cię do pionu!
Po prostu - nie będziesz miał za co żyć!
Nie będziesz miał z czego zapłacić comiesięcznych faktur!
Nie wyczarujesz sobie jedzenie "znikąd".
Te przemowy o medytację i wizualizacje, o podnoszenie wibracji i stawanie sie krystalicznym światłem - to jedna wielka ściema!
Byłam po stronie Rozpoznania!
Byłam tam przez ponad 3 lata.
I nadal Jestem.
Powiedziałam "Nie" systemowi.
Powiedziałam: "Serdecznie dziękuję. Idą swoją własną drogą czucia Prawdy. Będę podążać wezwaniem mojej Duszy - cichy, ale silnym głosem we mnie. I będę świecić swoim Prawdziwym Światłem"!
Efekt był taki, żę CZUŁĄM SIĘ Z TYM FANTASTYCZNIE!
Każdego dnia budziłam się w ogromnej błogości i radości.
I miałam NIESAMOWICIE dużo siły i pasji życia w sobie!
BYŁO MI W TYM NAPRAWDĘ DOBRZE!
... ale, najwyraźniej, tylko mnie...
Niezapłacone faktury systemowe - rosły.
Ludzie - nie rozumiejąc mojego nastawienia - odchodzili.
Społecznie - nie byłam w ogóle niczyim zainteresowanie.
Ludzi nie obchodziło, jak ja czuję sie wewnątrz mnie i jakie mam nowe rozpoznania!
Dla otaczającego mnie społecznego świata - byłam "dziwadłem".
Życie doczesne przestawało mnie kompletnie interesować.
Zakupy, nowe sprzęty, naprawy i remonty... stały się dla mnie totalnie zbyteczne.
Nic z tego świata nie budziło mojego zainteresowania.
STĄD WIEM!
NIE DA SIĘ BYĆ TYM, KIM NAPRAWDĘ JESTEŚMY, W TYM OBECNIE ISTNIEJĄCYM ŚWIECIE!
Nie odejdziemy od systemu i nie stworzymy życia w alternatywnie!
Dopóki będziemy posługiwać się starymi regułami, firmami i starymi pieniędzmi - będziemy tkwić w systemie!
I nie dajcie się omamić, że jest (lub będzie) inaczej!
Mnie osobiście jest szalenie trudno być teraz na Ziemi!
Mam Świadomość kim jestem.
Mam Świadomość, że to wszystko to tylko gra w "Ziemskie Monopoli".
Mama Świadomość, jak męczące i nurzące jest patrzenie na to, że to wszystko jeszcze istnieje - te wszystkie przekręty, zakłamanie, próby ucisku, kłamstw i kontroli...
Mam Świadomość, że wielu ludzi jeszcze śpi i z całym swoim przekonaniem gra w tę grę.
Ja nie wiem jak i kiedy ta stara gra się skończy.
Ale WEWNĘTRZNIE CZUJĘ i WIEM że właśnie TERAZ JESTEŚMY ŚWIADKAMI przemian, które dzieją się w naszym małym ziemskim świecie.
I tak, jak zaczęłam ten post - tak też i go zakończę:
JESTEŚMY POTĘŻNYMI, OGROMNYMI I ŚWIETLISTYMI ISTOTAMI.
Chcieliśmy tu być i przejść "na własnej skórze" te przemiany.
Życie, którego doświadczamy jest tak Potężne, Silne, Zmienne i ... Nieprzewidujące, że NIKT Z NAS NIE WIE, CO JESZCZE SIĘ W NIM WYDARZY!.
UFAJMY PRAWDZIE O SOBIE!
I ZAUFAJMY TEMU< ŻE WSZYSTKO< CO SIĘ TERAZ WYDARZA< JEST DLA NAS WSZYSTKICH WARTOŚCIOWE I DOBRE.
Całuję nas wszystkich ciepło znad przepięknego błękitnego morza i serdecznie nas wszystkich pozdrawiam.
Dziękuję.
Liona Reed
2024.09.17