Esencja wszelkiego uzdrawiania
ESENCJA WSZELKIEGO UZDRAWIANIA
8 grudnia 2019 r
Channeling Marii Magdaleny - Pamela Kribbe
Drogie kobiety i mężczyźni, jestem bardzo blisko was i możecie mnie poczuć waszymi sercami. W jednym z moich wcieleń na Ziemi nazywano mnie Marią Magdaleną i żyłam na Ziemi ze smutkiem i radością, ze strachem i odwagą. Podobnie jak wy, przeżyłam każdą emocję podczas podróży przez ludzkie doświadczenia.
Przekraczanie wszelkich ludzkich emocji nie jest oznaką świętości. Cechą świętych jest właśnie to, że rozpoznają i rozumieją każdą bruzdę na ludzkiej twarzy. Mają tak głębokie zrozumienie ludzkiej ścieżki na Ziemi, że nie ma tu miejsca na osąd, jest tylko przestrzeń i cisza oraz głębokie zrozumienie drugiej osoby. Kiedy ta druga osoba jest tak głęboko rozumiana przez innego człowieka, jej ciężar staje się lżejszy. Człowiek, który w ten sposób potrafi widzieć głęboko, widzi esencję drugiej osoby, esencję nieskończonego piękna i mądrości.
Jesteście ludźmi, którzy chcą widzieć głęboko, zawsze chcącymi kopać coraz głębiej i głębiej do esencji, do Prawdy, i to jest wasza wielka siła. Wszyscy jesteście w drodze do tej przestrzeni, o której mówiłam, dając ją najpierw sobie, a potem zostawiając przestrzeń wszystkim innym, ponieważ nie potrzebujecie już osądzać, oddzielać dobra od zła, światła od ciemności. Ta Przestrzeń, o której mówię, to pole energetyczne Chrystusa. Wszyscy, którzy niosą tę energię, przybyli, aby złożyć świadectwo w tej przestrzeni, ale jak to robić? Słowa zawsze są niewystarczające, bo jak opisać tę głęboką, cichą przestrzeń, która nie jest pusta, ale pełna uczuć? Słowa zawodzą.
Poczułam tę ogromną, cichą przestrzeń w obecności Jeshuy, i to mnie głęboko poruszyło. Otworzyła mnie energia jego obecności, gdzie odkryłam w sobie tę przestrzeń i stopniowo zaczęłam ją zamieszkiwać i czuć się tam jak w domu. Dzięki temu mogłem coraz bardziej dystansować się od intensywnych ludzkich emocji, które również mnie nękały: strachu, przerażenia, bólu, wściekłości, nienawiści. Bardzo łatwo jest zatracić się w tych wewnętrznych prądach emocjonalnych.
Twoim zadaniem, jako istoty ludzkiej jest stworzenie w sobie tej przestrzeni. Ktoś inny może cię do tego zaprosić swoją obecnością - pokazując ci, jak to możliwe, jak możesz żyć w oparciu o tę przestrzeń w sobie. I to jest zasadniczo zadanie lub wewnętrzny cel pracownika światła – Lightworkera : trzymać się tej przestrzeni w obecności innych, przede wszystkim będąc obecnym w sobie.
Poćwiczmy to przez chwilę. Poczuj, jak twoja świadomość staje się lekka i delikatna, trochę falista i falująca, nie wymuszona, ale bardzo otwarta. Niech ten delikatny strumień twojej świadomości przepływa przez ciebie. Najpierw przez twoją głowę, gdzie odbierasz ostrość twoim myślom, dzięki czemu stają się one delikatne i przyjazne. Często w twoich myślach pojawia się ostrze, które ma swoje źródło w bólu, który odczuwasz i na który, jak sądzisz, musisz zareagować, odgryźć się, przyjąć postawę obronną. Pozbądź się tej potrzeby i wpuść spokojny, delikatny strumień swojej prawdziwej świadomości. Niech spłynie przez gardło i ramiona, przez serce, splot słoneczny i brzuch.
Możesz pomyśleć o falującym strumieniu, który w naturalny sposób płynie swobodnie. Zwróć szczególną uwagę na okolice brzucha i miednicy i pozwól, aby „prąd wody” płynął tam, delikatnie Cię oczyszczając. Wszystko, co cię dotyka, jest odprowadzane przez ten przepływ. Pozwól, aby ta energia przeniosła się do twoich ud, kolan i dolnej części nóg. Zobacz, jak strumień przepływa przez Twoje stopy, pomiędzy wszystkimi palcami u stóp w ziemię i jak Twoje „korzenie” są odżywiane przez Ziemię; karmione siłą i opieką. Poczuj, jak Ziemia Cię wspiera, poczuj ten grunt pod stopami i wróć do Domu, do Siebie.
Poczuj, jak szeroką aurę chcesz wokół siebie rozciągnąć. Twoje pole energetyczne jest naturalnym przedłużeniem twojej istoty fizycznej. Dokąd sięga to twoje pole?; co wydaje się jego dobrą granicą? Nie krępuj się, pozwól mu się rozszerzyć, gdyż nie wywierasz na nikogo negatywnego wpływu; w rzeczywistości twoja przestrzeń daje również przestrzeń innym.
Poczuj się wolny do odpoczynku w sobie. Zanurz się głębiej w brzuch i pozwól, aby oddech podążał za tobą. Poczuj, jak w tym stanie jesteś delikatny i spokojny, pogodzony ze sobą, a jednocześnie masz wyraźne granice, które czujesz w sobie bardzo mocno. Twoja aura jest przy Tobie bezpieczna, więc pozwól jej zajmować przestrzeń, która Ci odpowiada, a jednocześnie poczuj w sobie spokój i otwartość.
W tym stanie świadomości zapraszam cię do przyjrzenia się temu, jak angażujesz lub jak wycofujesz swoje męskie i żeńskie energie w codziennym życiu na świecie. Masz skłonność do używania ich oddzielnie od siebie lub w taki sposób, aby one wzajemnie się nie wspierały.
Delikatna energia, którą właśnie opisałam, to twoja żeńska strona. Troszczy się o innych, potrafi wczuć się w sytuację i głęboko ją zrozumieć. Ale często, gdy chcesz zaangażować tę energię w połączeniu z innymi, wychodzisz poza siebie. Wyskakujesz ze swojej własnej aury, czyli pola energetycznego, i gubisz się w aurze drugiej osoby. Sprawdź, czy rozpoznajesz w sobie tę tendencję i poczuj, co się z tobą dzieje energetycznie, kiedy to robisz. Twoja energia wystrzeliwuje w górę i tracisz spokój, tracisz kotwicę w swoim fundamencie, w swoim brzuchu.
Będę teraz mówić o męskiej energii. Są chwile, kiedy łączenie się z innymi to dla ciebie zbyt wiele, zmusza cię to do wyjścia z siebie i opuszczenia swojego fundamentu. To nie jest odżywcze i coś jest niezrównoważone. W tym czasie twoja aura musi zostać zamknięta, a ty musisz wrócić do Domu, do Siebie. Ale wygląda na to, że jedyną opcją dla ciebie jest ugruntowanie swojej męskiej energii w mocny, niemal twardy sposób, prawie jak zbroja lub ściana, aby zapobiec wyciekaniu energii. A z powodu emocji, które w tobie tkwią, takich jak niezadowolenie, złość, rozczarowanie, budujesz mur obronny, ale zobacz, co to robi z tobą, jakie to uczucie w środku. Spójrz, jak to na ciebie wpływa, ale spójrz na to spokojnie, z pewną ciekawością: „Co to mi robi? Czy jest to przytłaczające, czy wyzwalające?” Niestety, charakter reakcji obronnej jest sprzeczny z Twoim naturalnym, spokojnym źródłem wewnątrz.
Ten wzorzec zdarza się w was bardzo często i mówię w szczególności o grupie pracowników światła - Lightworkerach, którzy urodzili się z naturalnie wysoką wrażliwością i którzy łatwo wczuwają się w inne osoby. Ze swojej roli pionierów świadomości mają tendencję do dawania zbyt wiele z siebie w nadziei, że nastąpi rezonans, uznanie i dostrojenie się do drugiej osoby. Kiedy to połączenie nie następuje, co zdarzało się przez całe wasze życie lub nadal się zdarza, wówczas prowadzi to do wewnętrznego bólu: rozczarowania, frustracji, złości, urazy lub samotności. Często wtedy angażujesz męską energię, aby się zamknąć, co ogranicza i sprawia, że czujesz się jeszcze bardziej samotny. Nie jest to sposób na poszerzanie przestrzeni, czyli w naturalny sposób wyznaczanie granic; jest to raczej zamknięcie i wycofanie energii z przestrzeni.
Zachęcam was do angażowania swojej męskiej i żeńskiej energii w inny sposób. Właśnie teraz poczułeś, że można być całkowicie w Domu i zakotwiczyć się w Sobie. Poczuj to na nowo, schodząc tam jeszcze raz. Można tam pozostać nawet podczas interakcji z innymi, a to oznacza, że porzucasz aktywne próby zbytniego zmieniania rzeczy; że porzucasz swoją potrzebę kontroli lub uznania; i że już nie wychodzisz więcej poza siebie, próbując zasłużyć na prawo do istnienia. Ponieważ to właśnie to chcesz osiągnąć poprzez nadmierną potrzebę dawania i łączenia się z innymi. Pragniesz, aby ta osoba potwierdziła twoje prawo do istnienia; potwierdziła, że ona chce, żebyś był taki, jaki naprawdę jesteś. To naturalne dla dziecka mieć takie pragnienie, ale bycie dojrzałym duchowo i dorastanie oznacza, że dbasz o potrzeby i pragnienia swojego wewnętrznego dziecka oraz naprawdę potwierdzasz i uznajesz jego prawo do istnienia – i robisz to bez przerwy, od nowa i od nowa. Robisz to, będąc otwartym na impulsy swojego wewnętrznego dziecka i będąc świadomym jego potrzeb w interakcji z otaczającym cię światem.
Teraz połącz się świadomie ze swoim polem energetycznym; bądź całkowicie obecny w sobie i poczuj swoje wewnętrzne dziecko w swoim brzuchu. Oddychaj delikatnie i poczuj, jak światło wypełnia Twoją aurę, Twoją przestrzeń. To jest święta przestrzeń. Masz zdolność obserwowania i dostrzegania swojej wewnętrznej esencji, własnego piękna i mądrości, własnej wartości i miłości. Jeśli masz jedno zadanie w życiu, to jest ono właśnie takie: zobaczyć, docenić i zaakceptować swoją wyjątkową siłę, klejnot, którym jesteś. To jest to; to budzi w tobie świadomość Chrystusową, która sama emanuje na innych i nie jest czymś, co musisz osiągnąć wysiłkiem lub walką. To jest właśnie sztuka głębokiego zakorzenienia we własnym fundamencie i pozostania we własnej istocie.
Jest to również, dosłownie, rozwiązanie starych traum, które ze sobą nosisz: możesz złagodzić ich ładunek emocjonalny, znajdując równowagę pomiędzy energią męską i żeńską w sobie. Męska energia sprowadza cię z powrotem do siebie, pomaga ci się wycofać i dokonać rozróżnienia, gdy jest to konieczne. Kobieca energia to twoja łagodność, twoja zdolność łączenia się, rozumienia, pojmowania. Idealnie byłoby, gdyby energia męska i żeńska działały razem jako jedna. Trauma zawsze pojawia się, gdy oddzielasz się od swoich fundamentów, ponieważ kiedy tracisz równowagę, jesteś odsunięty od siebie i fragmentaryczny, ból odrzucenia – zwłaszcza odrzucenia emocjonalnego – może cię głęboko dotknąć i spowodować rozdarcie w twoich uczuciach.
Dzięki wewnętrznej obserwacji i dogłębnej terapii regresyjnej możesz dowiedzieć się wiele o przeszłych traumach, co często jest pomocne w uzyskaniu wglądu. Ale sednem wszelkiego uzdrawiania i samoleczenia jest powrót do siebie, przyjęcie siebie i uznanie swoich granic, a jednocześnie zachowanie delikatności, spokoju i otwarcia wewnątrz. I właśnie dzięki przebywaniu ze sobą możesz wiele zrobić dla innych poprzez to kim jesteś i co emanujesz.
Ciesz się kolejną chwilą spokojnego bycia sobą. Zrelaksuj się i odważ się być tym, kim jesteś – jesteś piękny! Energia Chrystusowa budzi się w każdym z was. Poczuj obecność Chrystusa w swojej wewnętrznej przestrzeni.
Maria Magdalena
© Pamela Kribbe
Tłumaczenie: Liona Reed, 2023